Więc mam zamiar wziąć trochę przykładu z Laury
i pisać tu co naprawdę myślę < trochę od Ciebie zgapię >
I tak jak ona mam nadzieję, że nikogo nie obrażę swoimi przemyśleniami.
Po prostu nie bierzcie tego dosłownie i do siebie.
Wiem po sobie, że jak się coś czyta to od razu myśli się " O to o mnie"
Więc może mój blog będzie taki jak miał być na początku...
A potem zrobił się sztuczny...
______________________________________________
Jest 23:52
Nie odrabiałam lekcji, żeby nie nudzić się w nocy
I tak nie zasnę, dlatego tu siedzę...
I tak jak ona mam nadzieję, że nikogo nie obrażę swoimi przemyśleniami.
Po prostu nie bierzcie tego dosłownie i do siebie.
Wiem po sobie, że jak się coś czyta to od razu myśli się " O to o mnie"
Więc może mój blog będzie taki jak miał być na początku...
A potem zrobił się sztuczny...
______________________________________________
Jest 23:52
Nie odrabiałam lekcji, żeby nie nudzić się w nocy
I tak nie zasnę, dlatego tu siedzę...
Podzieliłam swoje życie na 4 etapy
1. dzieciństwo, ten najlepszy czas, kiedy wszystko jest kolorowe..
2. Wszystko co nowe, niebezpieczne, wszystko co zostaje na całe życie
3. Dorosłość, praca, rodzina, wszystko poukładane
4. Czas wspominania tego co się przeżyło, sentymentów, patrzenia na to co po sobie zostawimy..
Czuję, że zostawiam za sobą ten pierwszy etap..
Trochę się boje go zostawić, chciałabym, żeby to wszystko leciało 2 razy wolniej.
Powiem tak, jestem w 2 gimnazjum,
Patrzę na te dzieci z 4, 5 klasy, na to jak to nich gadamy,
Jak Krystian ich wyzywa - 1 gim - czuje się królem
Pamiętam że jak byłam w tych klasach, nie lubiłam gimnazjalistów, za to jak nas traktowali,
Co robili na świetlicy, zawsze się cieszyłam jak ich nie było.
Jak się rządzili w autobusie..
Wszystkie byłyśmy zazdrosne jak chłopaki gadali z dziewczynami starszymi ;D
A teraz patrzę jakim wzrokiem obdarowują mnie dziewczyny z 5 klasy, gdy rozmawiam z ich kolegami ;D
Cały czas się stawiam na ich miejscu, bo mi tego brakuje...
Znaczy nie tyle, że w tej chwili brakuje, bo tak nie jest.
Ale czuję, że kiedyś to za tym będę najbardziej tęsknić.
" Gdy cały świat tańczy wokół mnie... chce tańczyć z nim, chcę bawić się...
Nieważne dziś co będzie jutro... "
A więc ognisko..
Nie chcę się rozpisywać, kto ma wiedzieć, ten wie...
Wyszło całkiem inaczej niż się spodziewałam,
Są rzeczy, o których chcę zapomnieć,
Ale są też takie, których nie zapomnę do końca swojego życia.
Jednak co ma być to przyjdzie samo...
Poczuć, że ktoś Cię jednak rozumie,
Że masz swoje miejsce,
Kogoś, komu powiesz wszystko, nawet jeśli Cię o to nie prosił.
Że coś co się kiedyś skończyło, tak naprawdę nigdy końca nie miało
Bo poprostu :
00: 37 , biorę się za matmę, jak skończę to może jeszcze coś dopiszę..
Poruszyła mnie twoja historia.
OdpowiedzUsuńAle na serio fajny wpis. :*